Filmy zagraniczne, które warto obejrzeć

K u l t u r a l n i e przedstawia_

Filmy obfite w emocje

Dzisiaj przedstawię moje zestawienie kompletnie niezwiązanych ze sobą filmów, które uważam za godne uwagi. Nie należą do tego samego gatunku, nie mają wspólnego reżysera, nie grają w nich ci sami aktorzy. Po prostu warto. Nie będzie to ranking, bo nie umiałabym ich porównać. Z pełną odpowiedzialnością polecam i serdecznie zachęcam do ich obejrzenia. Filmy są różne, także nie musicie od razu oglądać wszystkich, a wręcz powiedziałabym, że nie jest to wskazane. Tego typu emocje warto sobie dawkować, jednak polecam znaleźć trochę czasu na każdą z tych produkcji. Jeden film z poniższej listy tygodniowo? Czemu nie! W ten sposób zaplanujecie trzy filmowe tygodnie. Nie zawiedziecie się.

Amelia

Źródło: variety.com
Źródło: variety.com

Ten film jest jak promień słońca w beznadziejny, szary dzień. Przepełniony humorem, pięknem, ironią, wyobraźnią i marzeniami, okraszony przepiękną muzyką w tle. Bajka? Być może, ale historie takie jak „Amelia” są potrzebne, szczególnie pośród smutnych, ponurych i zniechęcających obrazów współczesnego świata. Nie sposób nie uśmiechać się podczas oglądania perypetii tytułowej bohaterki i otaczających ją ludzi. Wątek miłosny jest tak subtelny i ekscentryczny, że zaciekawi, a może nawet zainspiruje niejednego odbiorcę. „Amelia” pozwala oderwać się na moment od rzeczywistości i przenieść do uroczego i odrealnionego Paryża. Kto wie, może ktoś po obejrzeniu tej klimatycznej opowieści zapragnie drobnym gestem wywołać uśmiech na twarzy sąsiada czy w tajemniczy sposób wyznać miłość ukochanej osobie? Warto samemu przekonać się jakie emocje potrafi wywołać „Amelia”.

Przełęcz ocalonych

Źródło: wyborcza.pl
Źródło: wyborcza.pl

Film prosto spod ręki Mela Gibsona. II wojna światowa. Ścierają się interesy wielkich mocarstw. Wszechobecna przemoc, śmierć, brutalność. A pośród tego chaosu chłopak, który idzie do wojska i odmawia noszenia przy sobie broni. Pod żadnym pozorem nie chce nikogo skrzywdzić, chce tylko pomagać. Los rzuca go w sam środek krwawej bitwy o Okinawę. Gdy wojenny kurz opada, na polu bitwy zostaje on. I rozpoczyna walkę swojego życia, nie z żołnierzami wrogiej armii, a z czasem.  Tempo akcji w „Przełęczy ocalonych” powala na kolana, szczególnie ostatnie kilkadziesiąt minut filmu. Niewiele filmów wojennych zrobiło na mnie tak piorunujące wrażenie, przede wszystkim dlatego, że historia Desmonda Dossa zdarzyła się naprawdę. Absolutnie niesamowita produkcja.

Nietykalni

Źródło: wyborcza.pl
Źródło: wyborcza.pl

Mieszanka skrajnych emocji i czarnego humoru, dająca nadzieję na to na to, że w każdej sytuacji życiowej można odnaleźć radość. Podczas oglądania tego filmu przez znaczną większość czasu towarzyszył mi szeroki uśmiech, niekiedy przez łzy. Wszystko przez historię sparaliżowanego i zgorzkniałego milionera, który zatrudnia do opieki nad sobą chłopaka z nieciekawą przeszłością i z wielkim apetytem na życie. Zestawienie tych dwóch postaci i ich kiełkująca relacja, która z czasem przeradza się w przyjaźń to prawdziwa bomba wzruszeń i takiej samej ilości śmiechu. Wbrew temu, co może się wydawać, nie jest to łzawa opowieść ze szczęśliwym zakończeniem, ale szczera i cudownie prawdziwa historia, w dodatku oparta na faktach. Nie brakuje humoru, tego lżejszego, ale również czarnego, przez niektórych być może wykraczającego poza granice ogólnie przyjętego dobrego smaku. Film „Nietykalni” jest przede wszystkim bardzo, bardzo pozytywny, a jego przesłanie powinno trafić do każdego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *